Dzisiaj podczas porannej Mszy Świętej czułam, że oszaleje, jeśli nie będę żyła w zgodzie ze sobą, jeśli nie zajmę się SOBĄ, WRESZCIE SOBĄ! Moje życie upływa pod znakiem oczekiwań innych co mnie męczy i powoduje, że moje życie traci kolor. Każdy ma jakiś plan na życie- ja też, ale inni tego nie uwzględniają! Wobec prawa jestem równa, nawet jeśli jestem niepełnosprawna, a może tym bardziej. Dlatego bulwersuje mnie traktowanie mnie jak kogoś gorszego, kogoś kto ma być na posyłki, kogoś kto nie może ŻYĆ w wolności od innych. Są ludzie z którymi mamy ochotę na kontakt i są tacy którzy nas źle traktują i nie widzą w sobie błędów, nie widzą manipulacji, chyba są tak narcystyczni i bezkrytycznie na siebie patrzą, że nie potrafią wreszcie zacząć dawać prawo wolności i swobody dla innych osób. Osobowości takie psychologia zalicza do manipulujących, narcystycznych, toksycznych, a duchowość do pysznych, bo nie widzących siebie w prawdzie, tak jak inni je widzą i jak odczuwają ich zachowania. Człowiek powinien prosić Pana, aby Ten pokazał im prawdę o nich, ale do tego trzeba pokory. Nie będę się tym zajmować. Każdy tak naprawdę sam wie jaki jest, tylko że gdy długo sumienie zagłusza, to sumienie nie jest wrażliwe na grzech.
Wczoraj wieczorem i chyba w nocy zjadłam dużo słodyczy. W nocy wstałam pić wody bo czułam pragnienie i przypomniało mi się że tak jest w cukrzycy, że czuje się w nocy pragnienie i musi się często pić wodę i często chce się oddawać mocz. Na szczęście tego drugiego nie mam. Prosząc Boga o słowo na ten blog otworzyłam Pismo Święte na fragmencie z księgi Mądrości Syracha. Brzmi on tak:
" Dziecko, w życiu badaj siebie samego, patrz co jest złem dla ciebie, i tego sobie odmów!" A tytuł tego fragmentu brzmi : Zdrowie i umiarkowanie. I kto powie że Bóg do mnie nie mówi?
Przejęta nocnym zdarzeniem postanowiłam ćwiczyć co uczyniłam w południe. Pół godziny niezłego wycisku z Dua Lipą....no! To jest to. Trzeba ćwiczyć w insulinooporności żeby nie mieć cukrzycy. Słabnie mi wzrok, z daleka w kościele to już w ogóle nie widzę, zamazany obraz.
Choruję przez chorą sytuację, przez to że nie miałam spokojnego dzieciństwa, nie miałam bezpieczeństwa, nie miałam kochających się rodziców. Przestrzegam, jeśli chcesz być złym rodzicem, nie bądź nim w ogóle, bo nikt nie zasłużył na to żeby Twoje błędy całe życie dźwigać. Po co decydujesz się na dzieci, kiedy nie masz zaplecza finansowego, nie masz w sobie pewności że Twój mąż jest zrównoważony. Tak jest kiedy kobieta zgadza się na współżycie przed ślubem. Który facet będzie taką szanował? Żaden. Nawet jeśli wyjdzie za nią to jeśli nie ma zasad=znajdzie drugą. Bo on nie ma zasad. Nie chce szanować kobiety. A jak to powiedział ks. Pawlukiewicz nie można mieć serca dla każdego innego. Nie lubię ludzi którzy nie szanują innych. Nie cierpię. Czuję pogardę do nich. Do manipulatorów, do oszustów, nie szanujących i nie uznających Boga. Oj koniec ich ciężki. Na Sądzie, po śmierci, powiedzą do Boga tak jak mówi Pismo Święte : Panie!Panie! a On im odpowie "Nie znam was! Idźcie w otchłań odwieczną. Tak mówi Sam Bóg, który jak czytamy w Calutkim Piśmie Świętym brzydzi się grzechem i grzesznikiem który krzywdzi innych-bliźnich. Nawet dziś o tym mówi Słowo Boże z dnia : "jeśli będziesz letni to cie wypluje!" A jakiś przekład bodajże mówi że jest napisane w tym fragmencie że Bóg dosłownie letniego "zwymiotuje".
Mam wrażenie że Bóg też daje mi dziś jeszcze jeden fragment, odnośnie pewnej osoby.
" Nie zasięgaj rady tego, kto patrzy na ciebie krzywym okiem, a przed tymi, co ci zazdroszczą, ukryj [swe] zamiary". Tytuł tego fragmentu to "Doradca". Ciekawe...
Bóg tak radzi. Bóg który wie wszystko, zna sumienie, zamiary człowieka.
I kolejny, taki który czuję żeby nim się kierować :" Kto jest mądry dla siebie, przepełniony będzie błogosławieństwem, a wszyscy, którzy go zobaczą, nazwą go szczęśliwym". Mądry dla samego siebie.
"Jak podniebienie rozpoznaje pokarm z dziczyzny, tak serce mądre-mowy kłamliwe". (Mdr Syr 36,19) Ale to mądre!!!
Jakie Pismo Święte jest mądre. Jest tak naprawdę drogowskazem, tym jedynym mądrym.
I jak można nie czytać Pisma Świętego? Nie wiem jak ludzie mogą żyć bez Niego.
I w innym miejscu jest napisane :
"Jeśli jeden się modli a drugi przeklina, czyjego wołania Władca wysłucha?" Władca=Bóg. (Mdr Syr 34, 24) "Ponieważ Pan jest sędzią który nie ma względu na osoby" (Mdr Syr 35,12)
"Kto służy [Bogu], z upodobaniem zostanie przyjęty, a błaganie jego dosięgnie obłoków" (Mdr Syr 35,16)
"Póki żyjesz i tchnienie jest w tobie, nikomu nie dawaj władzy nad sobą" (Tytuł "Bądź niezależny") (Mdr Syr 33,21)